Katastrofa malezyjskiego samolotu na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Prawie 300 ofiar. USA: Został zestrzelony

Wiadomości >  Relacje na żywo
  • piątek, 18 lipca 2014
  • AG

    - Na pokładzie malezyjskiego samolotu najprawdopodobniej nie było polskich obywateli - powiedziała rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Zaznaczyła, że nie da się wykluczyć tragicznego wypadku, choć wszystko wskazuje, że samolot został zestrzelony.

    Kidawa-Błońska zaznaczyła, że należy jeszcze sprawdzić, czy na pokładzie malezyjskiego samolotu nie było osób o podwójnym obywatelstwie.

    - Prawdopodobnie nie było żadnego polskiego obywatela na pokładzie tego samolotu (...) Ale mogło być jeszcze tak, że ktoś miał podwójne obywatelstwo i to trzeba jeszcze sprawdzić. Ale na dziewięćdziesiąt parę procent nie było tam polskiego obywatela" - mówiła Kidawa-Błońska w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce.

  • PILNE

    Ratownicy znaleźli drugą czarną skrzynkę malezyjskiego boeinga, który został zestrzelony na wschodzie Ukrainy - poinformował kamerzysta agencji Reutera.

    Miejsce katastrofy przeczesują ekipy ratunkowe, policjanci i górnicy, którzy szukają ciał ofiar wypadku i szczątków boeinga.

  • Ok. stu pasażerów samolotu Malaysia Airlines leciało na międzynarodową konferencję na temat epidemii AIDS, rozpoczynającą się w weekend w Melbourne, w Australii - podały australijskie media.

    Prawie jedną trzecią pasażerów malezyjskiego boeinga stanowili badacze, pracownicy służby zdrowia i działacze. Wszyscy byli specjalistami od HIV/AIDS - piszą dzienniki "The Australian" i "Sydney Morning Herald".

  • DAVID GRAY/REUTERS

    Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest zaszokowana katastrofą malezyjskiego samolotu pasażerskiego na wschodzie Ukrainy - powiedział jej rzecznik Steffen Seibert. Szefowa rządu wezwała do przeprowadzenia szybkiego niezależnego dochodzenia.

  • Domena Publiczna

    Tatjana Anodina - przewodnicząca Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK)

    Rosyjski MAK uważa, że wyjaśnieniem przyczyn katastrofy powinna zająć się międzynarodowa komisja, na czele której staną przedstawiciele Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego. To właśnie tej komisji powinny być przekazane czarne skrzynki z boeinga.

  • PILNE

    Prorosyjscy separatyści zgodzili się pomóc w badaniu katastrofy malezyjskiego boeinga. Umożliwią też międzynarodowym ekspertom bezpieczny dostęp do szczątków samolotu - podało OBWE

    W oświadczeniu opublikowanym w internecie OBWE napisała, że grupa kontaktowa składająca się z przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE przeprowadziła wideokonferencję z separatystami. Podczas rozmów zapewnili oni, że będą współpracować z ukraińskimi władzami podczas śledztwa w sprawie katastrofy. - Separatyści zgodzili się "zabezpieczyć miejsce katastrofy, zapewnić bezpieczny dostęp do tego miejsca ekipom ratunkowym, krajowym i międzynarodowych śledczym oraz obserwatorom OBWE", a także "współpracować z właściwymi ukraińskimi władzami w trakcie operacji ratunkowej" - czytamy w komunikacie.

  • MAXIM ZMEYEV / Reuters

    CO WIEMY DO TEJ PORY? Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych rozbił się wczoraj późnym popołudniem na terytorium Ukrainy, niedaleko granicy z Rosją. Na pokładzie samolotu znajdowało się 298 osób, nikt nie przeżył. Służby wywiadowcze Stanów Zjednoczonych potwierdziły, że maszyna została zestrzelona. Trwają spekulacje na temat tego kto mógł dokonać ataku.

    Wiele kontrowersji wzbudził wpis jednego z liderów separatystów Igora Girkina, który niedługo przed informacją o katastrofie chwalił się w mediach społecznościowych zestrzeleniem dwóch ukraińskich samolotów. Później swój wpis usunął, dając pole do spekulacji, że być może separatyści przez pomyłkę strącili samolot cywilny.

    W dyskusjach o tym, czy to separatyści mogli zestrzelić malezyjski samolot, szybko pojawiła się wątpliwość, czy w ogóle mają broń pozwalającą na strącenie maszyny lecącej na tak dużej wysokości. Oni sami zaprzeczali, lecz media przypomniały informacje sprzed 3 tygodni, gdy przedstawiciele separatystów chwalili się posiadanymi przez siebie systemami rakietowymi BUK, które są zdolne do zestrzelenia samolotów pasażerskich.

  • Na razie przerywamy naszą relację. Wrócimy, gdy tylko pojawią się nowe informacje.

  • Malezyjskie linie lotnicze Malaysia Airlines oświadczyły, że trasa wybrana przez ich samolot, była zadeklarowana jako bezpieczna przez ONZ-owską Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Również Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego (IATA) "stwierdziło, że przestrzeń powietrzna, przez którą leciał samolot, nie podlegała żadnym restrykcjom" - zaznaczyły Malaysia Airlines.

    Poinformowały też, że w samolocie było łącznie 298 osób - 283 pasażerów, w tym troje niemowląt, i 15 członków załogi. Wcześniej podawały, że maszyna przewoziła 295 ludzi.

  • Russia Today publikuje wypowiedzi ekspertów, z których wynika, że ukraińskie władze są odpowiedzialne za to, że na terytorium ich państwa doszło do katastrofy malezyjskiego samolotu. Jak podkreśla pilot Ruben Jesajan, Ukraina nie podjęła wszelkich działań, by zapewnić bezpieczeństwo lotów międzynarodowych nad swoim terytorium. Jak sugeruje, załoga boeinga nie powinna dostać pozwolenia na przelot nad niebezpiecznym terytorium.

  • PILNE

    CNN podaje, że według najnowszych doniesień w katastrofie zginęło 298 osób, w tym troje niemowląt. Wcześniej podawano liczbę 295.

  • - USA uważają, że malezyjski samolot, który rozbił się na wschodzie Ukrainy grzebiąc w szczątkach wszystkich 295 pasażerów i członków załogi, został strącony rakietą ziemia-powietrze - powiedzieli agencji Reuters dwaj wyżsi przedstawiciele amerykańskich władz. Jak zaznaczył jeden z nich, pochodzenie rakiety nie jest jasne. Odmówił jednocześnie dalszego komentowania tej sprawy i zastrzegł, by nie ujawniano jego tożsamości.

    Natomiast drugi z rozmówców Reutera zadeklarował, iż Waszyngton ma silne podejrzenia, że rakietę wystrzelili wspierani przez Rosję ukraińscy separatyści. Dodał, że nie ma żadnych dowodów na to, by rakietę wystrzeliły ukraińskie siły rządowe lub by zaginął im jakikolwiek system rakietowy.

  • - Bezwarunkowo państwo, na którego terytorium to się stało, ponosi odpowiedzialność za tę straszną tragedię - zadeklarował Putin w transmitowanej przez telewizję wypowiedzi. - Do tej tragedii nie doszłoby, gdyby na tej ziemi był pokój, gdyby nie wznowiono działań bojowych na południowym wschodzie Ukrainy - zaznaczył rosyjski prezydent.

    Dodał jednocześnie, że polecił rosyjskim władzom wojskowym, "by udzieliły niezbędnej pomocy w śledztwie dotyczącym tego przestępstwa".

  • Nagranie z miejsca katastrofy. Widać m.in. paszporty należące do ofiar.

  • Większość spośród 280 pasażerów malezyjskiego samolotu, który uległ wczoraj katastrofie na wschodzie Ukrainy, było Holendrami - poinformował w Amsterdamie Huib Gorter, menedżer na Europę linii Malaysia Airlines, do których należała rozbita maszyna.

    Według Gortera, na pokładzie Boeinga 777 było co najmniej 154 Holendrów, 27 Australijczyków, 23 Malezyjczyków, 11 Indonezyjczyków, sześciu Brytyjczyków, czterech Niemców, czterech Belgów, trzech Filipińczyków i Kanadyjczyk, zaś narodowość pozostałych 47 pasażerów nie jest znana. Wszystkich 15 członków załogi było Malezyjczykami.

    Wcześniej holenderski premier Mark Rutte oświadczył, iż była to "być może najtragiczniejsza katastrofa lotnicza w dziejach Holandii".

  • fot. twitter.com/Dbnmjr

    Powiązany z Majdanem profil Ukraińskie Wiadomości opublikował na Twitterze porównanie dwóch depesz agencji Itar Tass. Pierwsza pochodzi z 29 czerwca: Bojownicy DRL przejęli kontrolę nad systemem obrony lotniczej z rakietowym kompleksem BUK. Druga pochodzi z 17 lipca: Służba Prasowa DRL: Bojownicy na wschodzie Ukrainy nie mają kompleksów rakietowych BUK.

  • czwartek, 17 lipca 2014
  • Przed upadkiem boeinga okoliczni mieszkańcy widzieli w powietrzu samolot bojowy - podaje Russia Today. Miało to być kilka minut przed katastrofą malezyjskiej maszyny. - Samolot wystrzelił kilka rakiet, eksplodowały gdzieś na niebie. Wkrótce potem słychać było głośny huk albo wybuch. Kilka sekund później zaczęły na nas spadać odłamki - opowiedzieli świadkowie dziennikarzom Ria Novosti.

  • fot. facebook.com/Vitaliy.Klychko

    Mieszkańcy Kijowa przychodzą pod ambasadę Holandii, przynoszą kwiaty i zapalają znicze, żeby uczcić pamięć ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu. Zdjęcie zrobione przed ambasadą opublikował też mer Kijowa Witalij Kliczko.