Katastrofa malezyjskiego samolotu na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Prawie 300 ofiar. USA: Został zestrzelony

Wiadomości >  Relacje na żywo
  • piątek, 18 lipca 2014
  • Na dziś kończymy naszą relację z wydarzeń związanych z katastrofą malezyjskiego boeinga. Dziękujemy za uwagę!

  • Gen. Stanisław Koziej: zestrzelenie samolotu otrzeźwi Zachód

    gen. Stanisław Koziej

    - Zestrzelenie malezyjskiego samolotu nad Ukrainą będzie bodźcem, który zmieni podejście zachodnich sojuszników do tego konfliktu; będzie także argumentem za postulowanym przez Polskę wzmocnieniem wschodniej flanki NATO - ocenił szef BBN Stanisław Koziej.

    - Myślę, że będzie to dla Zachodu otrzeźwieniem, wyrwaniem z przekonania, że można ten kryzys przeczekać, że może nic wielkiego się nie stało, że nie trzeba dostosowywać NATO do wydarzeń na Wschodzie - dodał.

    Zniszczenie cywilnej maszyny jest według Kozieja "rezultatem igrania z wojną, próby rozgrywania konfliktu poniżej progu wojny, by osłabić reakcje NATO i UE". - Pokazuje ono, że nowy typ zagrożeń, który objawiał się specyficznymi działaniami Rosji przeciw Ukrainie - rozgrywaniem konfliktu poniżej progu wojny - może nieść dramatyczne konsekwencje, nie tylko dla regionu, ale w skali globalnej.

    W wyniku 'wojny podprogowej' zginęło prawie 300 osób, z wielu krajów, nie tylko z Europy - zaznaczył.

    Według szefa BBN zestrzelenie pasażerskiego samolotu nad Ukrainą "dodatkowo wesprze nasze starania i zabiegi o strategiczne wzmocnienie wschodniej flanki NATO". - Temu tematowi będzie też w przyszłym tygodniu poświęcone spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezydentami państw bałtyckich, Grupy Wyszehradzkiej, Rumunii i Bułgarii - powiedział szef BBN.

    - Prezydenci będą omawiać, w jaki sposób skoordynować przygotowania do szczytu i działania na szczycie NATO, by uzyskać potrzebne wzmocnienie - dodał Koziej.

    Zdaniem Kozieja wydarzenia na Ukrainie będą też argumentem za cyklicznymi ćwiczeniami z udziałem wojsk w celu weryfikacji planów. - Prawdę powiedziawszy, to dobra forma zapewnienia ciągłej widocznej obecności wojsk na wschodniej flance NATO - zauważył.

    Za ważne uznał także umieszczenie w krajach brzegowych NATO wysuniętej logistyki i infrastruktury sojuszu - magazynów, składów, które umożliwiają szybkie przyjęcie sojuszniczych wojsk w razie potrzeby.

    - Kolejne nasze zadanie to zwiększenie stopnia gotowości do użycia sił szybkiego reagowania - NRF. Chodzi o to, by były to rzeczywiście siły szybkiego, a w części także natychmiastowego reagowania. Widzimy, że Rosja bardzo intensywnie ćwiczy i przygotowuje swoje wojsko do szybkiego rozwijania, NATO musi mieć siły zdolne odpowiednio reagować - podkreślił.

    Przypomniał polską propozycję, by stacjonujące w Szczecinie dowództwo Korpusu Północ Wschód, wykorzystać do roli dowództwa sił natychmiastowego reagowania.

  • Trudności personelu OBWE na miejscu katastrofy malezyjskiego samolotu

    Fot. Reuters/Maxim Zmeyev

    OBWE poinformowała w piątek, że jej obserwatorzy, którzy dotarli tego dnia na miejsce czwartkowej katastrofy samolotu Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych na wschodzie Ukrainy, nie mają tam takiej swobody poruszania się, jaka jest im niezbędna.

    Obserwatorzy nie byli w stanie zabezpieczyć korytarza, zapewniającego dostęp do miejsca katastrofy. Według OBWE podejmą ponowną próbę w sobotę. "Nie mieli dostępu, jakiego oczekiwali. Nie mieli swobody poruszania się, której

    potrzebowali, by wykonywać swoją pracę. Miejsce, w którym spadł samolot nie jest odgrodzone" - powiedział agencji Reutera przewodniczący Stałej Rady OBWE, ambasador Szwajcarii przy tej organizacji Thomas Greminger.

    Dodał, że ekipa 17 obserwatorów przebywała na miejscu katastrofy przez ok. 75 minut i wraca do Doniecka. Wcześniej w piątek rzecznik OBWE informował, że około 30 osób z personelu tej organizacji przyleciało śmigłowcem na miejsce, w którym poprzedniego dnia rozbił się Boeing 777 linii Malaysia Airlines.

    OBWE poinformowała również, że odbyło się spotkanie grupy kontaktowej Rosja-Ukraina-OBWE, podczas którego rozmawiano przez łącze wideo z prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy.

    Separatyści podkreślali w piątek, że z zadowoleniem powitają ekspertów ukraińskich i międzynarodowych przybywających na miejsce katastrofy. Zaprzeczali doniesieniom władz ukraińskich, jakoby blokowali dostęp do tego miejsca.

    Samozwańczy wicepremier tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Andriej Purgin mówił wcześniej w piątek, że separatyści przekażą czarne skrzynki malezyjskiego samolotu do ekspertyzy w Moskwie, "najprawdopodobniej Międzypaństwowemu Komitetowi Lotniczemu" (MAK).

    MAK napisał jednak w piątek na swej stronie internetowej, że "w tak skomplikowanej sytuacji w rejonie, gdzie doszło do katastrofy samolotu Boeing 777, niezbędne jest utworzenie pod egidą ICAO międzynarodowej komisji do zbadania tej katastrofy i przekazanie jej do zbadania tzw. czarnych skrzynek". ICAO to założona w 1947 roku oenzetowska Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego.

    Samolot malezyjskich linii został zestrzelony nad terenami, gdzie trwają walki między ukraińskimi siłami rządowymi a separatystami. Zginęły wszystkie osoby - 298 - znajdujące się na pokładzie maszyny.

  • Ekspert: Ukraina może łatwo umiędzynarodowić badanie katastrofy

    Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta

    - Ukraina może w stosunkowo prosty sposób umiędzynarodowić badanie katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego, zapraszając do współpracy ekspertów z innych państw i organizacji międzynarodowych - uważa ekspert prawa lotniczego prof. Marek Żylicz

  • "De facto jesteśmy w stanie wojny (...) Wiemy o planach terrorystów dowodzonych przez Rosjan. Dążą do dalszej destabilizacji kraju i organizują dywersję na terytorium Ukrainy. Wydałem instrukcję, aby przygotować kraj do funkcjonowania w ramach stanu maksymalnej gotowości" - napisał na Facebooku Arsenij Jaceniuk.

  • - MAK to byłby zły scenariusz wyjaśniania katastrofy - tak w telewizji Superstacja mówił o katastrofie malezyjskiego samolotu na Ukrainie pułkownik Edmund Klich, były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, akredytowany przy MAK podczas wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Klich dodaje, że najlepszym rozwiązaniem byłaby komisja międzynarodowa.

  • Prezydent Komorowski o katastrofie boeinga: Być może niektórym spadną z oczu łuski złudzeń

    TVP Info

    - Można mieć nadzieję, że po katastrofie samolotu niektórym kręgom politycznym spadną z oczu łuski złudzeń co do rzeczywistego charakteru konfliktu na wschodzie Ukrainy - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.

    "Uważamy, że wstrzymanie ognia ma ogromny sens, ale chcielibyśmy, aby towarzyszyły temu działania po prostu powstrzymujące próby i działania na rzecz destrukcji państwa ukraińskiego i tworzenia na stałe źródła konfliktu w tym regionie" - powiedział prezydent w piątek na konferencji prasowej, po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem.

    Jak ocenił, trzeba mieć nadzieję na efekt w postaci "pogłębionej refleksji w świecie zachodnim". "Można i trzeba mieć nadzieję, że niektórym kręgom politycznym spadną z oczu łuski złudzeń co do rzeczywistego charakteru

    konfliktu i co do rzeczywistych, a nie hipotetycznie możliwych zagrożeń bezpieczeństwa w tym regionie na przyszłość" - przekonywał Komorowski.

    Wyraził nadzieję, że podobna refleksja może się dokonać także na Kremlu - że "kompromitacja separatystów rosyjskich na wschodniej Ukrainie jest także kompromitacją ich politycznych popleczników rosyjskich". "Jestem przekonany, że taka refleksja powinna oznaczać głęboką korektę polityki rosyjskiej w stosunku do Ukrainy i całego regionu" - podkreślił prezydent.

    "Ważne jest to, abyśmy konsekwentnie - i Polska będzie to czyniła - wskazywali na konieczność trwałego rozwiązania sytuacji konfliktu na wschodniej Ukrainie poprzez likwidację źródła konfliktu, który zaowocował przecież działaniami separatystów, a więc pośrednio zaowocował również zestrzeleniem samolotu malezyjskich linii lotniczych" - mówił Komorowski.

    Zdaniem prezydenta, potrzebna jest też dyskusja o przyszłości NATO, o tym, w jakiej mierze Sojusz Północnoatlantycki będzie skutecznym narzędziem powstrzymywania przed agresywnymi zachowaniami Rosji oraz skutecznym narzędziem na rzecz obrony kraju flanki wschodniej.

    Komorowski przypomniał też, że 22 lipca w Warszawie odbędzie się spotkanie prezydentów państw regionu m.in. w sprawie polityki bezpieczeństwa w Europie Środkowej.

  • PILNE

    Prezydent Obama mówił o wczorajszej katastrofie malezyjskiego samolotu podczas zwołanej specjalnie konferencji prasowej. Oto zapis jego wypowiedzi:

    Dowody wskazują, że samolot został zestrzelony przez pocisk ziemia-powietrze, który został wystrzelony z terytorium kontrolowanego przez separatystów wspieranych przez Rosję.

    Nie jest to pierwszy raz, kiedy samolot został zestrzelony na wschodniej Ukrainie. W ciągu ostatnich kilku tygodni, separatyści wspierani przez Rosję zestrzelili ukraiński samolot transportowy, ukraiński śmigłowiec oraz wzięli odpowiedzialność za zestrzelenie myśliwca.

    Separatyści otrzymywali stałe wsparcie od Rosji. Również broń ciężką i przeciwlotniczą

    Musi być przeprowadzone wiarygodne międzynarodowe śledztwo. Rada Bezpieczeństwa ONZ poparła to i wszyscy jej członkowie, również Rosja, podjęli się tego.

    Rosja, separatyści i Ukraina muszą stosować się do natychmiastowego przerwania ognia. Nie można niszczyć i zanieczyszczać dowodów. Śledczy potrzebują miejsca do pracy.

    Personel FBI i służby bezpieczeństwa transportu są w drodze na Ukrainę (...) Prawda zostanie ujawniona.

    To straszne wydarzenia pokazuje, że nadszedł czas, aby pokój i bezpieczeństwo zostało przywrócone na Ukrainie.

    Chcemy by Rosja poszła drogą, która doprowadzi do pokoju na Ukrainie. Do tej pory Rosja nie podjęła jednak tej drogi. Rosja cały czas narusza suwerenność Ukraińską i wspiera separatystów.

    Rosja nie wykorzystała również swoich wpływów, by naciskać na separatystów, by ci wstrzymali ogień. Dlatego właśnie nałożyliśmy sankcje.

    Rosja, separatyści i Ukraina - wszyscy mają zdolność do zakończenia walk. Tymczasem USA będą stały na czele międzynarodowych wysiłków, by deeskalować konflikt i wesprzeć suwerenność Ukrainy i naród ukraiński, który będzie dążył do demokracji

    Na pokładzie samolotu było prawie 100 badaczy i osób zaangażowanych w walkę z AIDS. Byli to ludzie, którzy całe swoje życie poświęcili pomocy innym, którzy koncentrowali się na budowaniu, a nie na niszczeniu.

    Nie wiemy dokładnie co się wydarzyło. Wiem jednak, że podniesienie poziomu przemocy nastąpiło pomimo wysiłku rządu Ukrainy.

    Separatyści są ciężko uzbrojeni i przeszkoleni. To nie był wypadek. To się wydarzyło ze względu na to, że Rosja udziela im wsparcia.

    Grupa separatystów nie jest w stanie zestrzelić samolotu, bez sprzętu i szkolenia. A te przychodzą do nich z Rosji.

  • - Rakiety zostały wystrzelone z terytorium separatystów. Stany Zjednoczone nie mogą wykluczyć, że pomagała im Rosja. To Rosja może kończyć tę wojnę. I Rosja musi skończyć tę wojnę - powiedziała Samatha Power podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.

    - Separatyści i ich mocodawcy mają teraz dobrą przyczynę, żeby zatrzeć ślady. Dlatego bardzo ważne, żeby śledztwo zacząć natychmiast - dodała.

  • PILNE

    Rozpoczęło się spotkanie prezydenta z premierem ws. katastrofy samolotu

  • Rzecznik OBWE poinformował, że około 30 osób z personelu tej organizacji przyleciało dziś śmigłowcem na miejsce, w którym poprzedniego dnia rozbił się Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych Malaysia Airlines z 298 osobami na pokładzie.

    Wcześniej organizacja ta informowała, że odbyło się spotkanie grupy kontaktowej Rosja-Ukraina-OBWE, podczas którego rozmawiano przez łącze wideo z prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy.

  • 17:00

    Katastrofa samolotu Malaysia Airlines na Ukrainie mocno odbiła się na akcjach przewoźnika - spadły o 11 proc. To kolejny cios w linię lotniczą po tym, gdy w marcu nad Azją zaginął jej inny samolot. Przedsiębiorstwo od lat jest w złej sytuacji finansowej.

    Malaysia Airlines obsługują połączenia niemal z całym światem. Czwartkowa katastrofa mocno odbiła się na cenach akcji tego przewoźnika - sesję na malezyjskiej giełdzie spółka zakończyła spadkiem o 11 proc. W pewnym momencie akcje spadały nawet o 18 proc. Katastrofa to kolejny cios dla borykającej się z problemami finansowymi linii, która w marcu tego roku straciła inny samolot po tym, gdy zniknął on z radarów nad

    Morzem Południowochińskim. Maszyny nie odnaleziono do dzisiaj.

  • Politycznym skutkiem rozbicia malezyjskiego samolotu będzie większa presja Unii Europejskiej na Putina, który straci sojusznika w Holendrach, przeciwnikach nakładania sankcji na Rosję - powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa Igor Sutyagin.

    Holandia była dotychczas największym przeciwnikiem nakładania sankcji na Moskwę, ponieważ jej gospodarka jest bardzo uzależniona od handlu z Rosją - dodał.

    Zdaniem Sutyagina konflikt na wschodzie Ukrainy wejdzie obecnie w fazę "aktywnej dyplomacji", ponieważ nie da się dłużej twierdzić, że kryzys we wschodniej Ukrainie ma charakter lokalny.

    Zawieszenie broni będzie tam bardzo trudne do utrzymania, ponieważ ukraińscy wojskowi chcą rewanżu, separatyści są poza kontrolą, a Władimirowi Putinowi nikt nie ufa - uważa ekspert.

  • Ochotnik, miłośnik historii, agent i morderca. Kim jest Igor Striełkow, człowiek, który mógł zestrzelić lot MH17?

    - W okolicy miasta Torez zestrzeliliśmy An-26 - chwalił się w czwartek po południu Igor Striełkow, przywódca donieckich separatystów. Gdy świat obiegła informacja o tragedii pasażerskiego lotu MH17, Striełkow swoje wpisy z Twittera i Vkontakte usunął. Teraz jest głównym podejrzanym wydania rozkazu o zestrzeleniu samolotu Malaysia Airlines.

  • PILNE

    Rada Bezpieczeństwa ONZ wzywa do przeprowadzenia międzynarodowego i niezależnego śledztwa w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu.